CZYSTE PIĘKNO maseczka żelowa do kupienia na stronie internetowej sklep.esteticagroup.pl
lub w Biedronce za 6,99zł
PIERWSZE WRAŻENIE: Maseczka jest sprzedawana w kartoniku. Na pierwszy rzut oka widać woreczek z czymś pływającym w środku, mieniącym się srebrnymi drobinkami oraz obrazek ślimaczka. W środku znajduje się szczelna saszetka z płynem i jakąś nieokreśloną galaretą. Na opakowaniu trochę dużo informacji. Wyprodukowana w UE a "wymyślona" w USA. Czyli to nie jest chińszczyzna.
OBIETNICA PRODUCENTA: Wysoko zaawansowana matryca kolagenowa oparta na przełomowym biozgodnym ze skórą ekstrakcie ze śluzu ślimaka. Niezwykła kompozycja składników naprawczych Platinum, rewolucyjnie spowalnia etapy starzenia, rozjaśnia przebarwienia i blizny oraz łagodzi wszelkie podrażnienia i zmiany trądzikowe. Mega regeneracja i wygładzenie zmarszczek.
SPOSÓB UŻYCIA: Umyć i osuszyć twarz. Nałożyć na twarz. Poczekać 15-20 minut. Zdjąć, a pozostały preparat wklepać.
CHANGERKA TESTUJE: Po otwarciu saszetki czuję delikatny kwiatowo-drogeryjny zapach, nic co by mogło zachwycić, ale też i nie przeszkadza. W środku znajduje się żelowe "coś" oraz dużooo płynu. Trzeba uważać by przypadkiem nie pochlapać się. Wyjmuję maskę i delikatnie ją rozwijam. Od razu zauważyłam, że maska jest delikatna i trzeba uważać by paznokciami jej nie podziurawić, poza tym maseczka w trakcie przechowywania miała zagięty nosek i teraz nie chce się ułożyć i dopasować. Teraz 20 minut leżenia, bo w pionie maska zjeżdża z twarzy.
CHANGERKA OPINIUJE: Maska zdjęta , więc pora na podsumowanie. Jak każdy produkt ma swoje plusy i minusy. Plusem na pewno jest dopasowanie do twarzy dużo lepsze, niż w przypadku maseczki borówkowej. Jednak trzeba pamiętać, że ta ich matryca kolagenowa jest grubsza i śliska, oraz że paznokcie przy dopasowaniu mogą zrobić z niej sitko, a przecież trzeba ją jakoś ponaciągać by się dopasowała. Producent nie kłamał z rozświetlającym efektem po zdjęciu maski , ponieważ cała twarz pokryta jest drobnym brokatowym pyłkiem, który wygląda nieładnie. Poza tym cera faktycznie jest nawilżona i gładka.
OCENA: + dobre dopasowanie do twarzy
+ ładna i promienna cera
- błyszczące drobinki, które transferują się na twarz
- zbyt dużo płynu
TEST PLUS !!! postanowiłam spróbować, czy maskę można użyć ponownie , choć producent napisał, że jest do jednorazowego użytku. W opakowaniu pozostało bardzo dużo płynu, więc po zdjęciu maski włożyłam ją z powrotem do opakowania z płynem i zagięłam róg oraz odłożyłam. Po około 48 godzinach wyjęłam maskę i nałożyłam na twarz. Zapach, konsystencja i wygląd nie uległy zmianie. Natomiast po ok 3 minutach zaczęło się pieczenie skóry na kościach policzkowym (czyli tam gdzie jest skóra wrażliwa) , nie czekałam dłużej tylko zdjęłam szybko maskę i umyłam twarz oraz nałożyłam krem. W miejscach pieczenia zauważyłam czerwone plamki. Nie wiem czy to był przypadek, ja jednak nie polecam używanie tej maski więcej niż raz. Jeśli chcesz sprawdzić jej działanie więcej niż raz to kup kolejne opakowanie.





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz